5 lipca 2016

Podróżowanie jest bezsensu. Chyba, że uciekamy...

PODRÓŻOWANIE. Zaczyna się sezon urlopowy, wakacje już trwają, a więc ludzie tłumnie wyruszają na długo wyczekiwane podróże. Ci mniej kreatywni i spontaniczni wykupili już dawno swoje kompleksowe wycieczki, a bardziej odważni kupują bilety na ostatnią chwilę i wyruszają na pełnym spontanie byle gdzie i byle jak. Wszyscy w owczym pędzie zwiedzają, oglądają, fotografują, sprawdzają, zjadają i wypijają wszystko co zostało polecone przez Pascala i TripAdvisor. Następnie wszystkim się dzielą. Facebook ledwo się ładuje pod naporem wakacyjnych fotek i filmików, ale to jest konieczne. W przeciwnym razie ktoś może zakwestionować nasz wyjazd. nie dać wiary naszym opowieściom.Jak udowodnisz, że nie spędziłeś tego tygodnia grając w grę?

Podróż to przygoda, a nie sprint
Teraz się Was spytam - jaki jest sens podróżowania? Dla mnie podróże trwające do dwóch tygodni są bezsensu. A to dlatego, że wszystko jest takie tymczasowe, chwilowe, wszystko jest tylko na tu i teraz. Z powodu krótkiego czasu, wiele rzeczy trzeba zrobić, zobaczyć, spróbować i to właśnie dlatego, że jesteśmy w danym miejscu tylko na krótki czas i już prawdopodobnie tu nie wrócimy. Stąd właśnie wypożyczalnie samochodów, fast-food, budki z fotkami, tour-busy i cały ten turystyczny biznes.

A teraz wyobraźcie sobie, że możecie pojechać w to samo miejsce i spędzić tam jeden miesiąc, dwa, trzy miesiące. Dłuższy czas pozwoli Wam zaaklimatyzować się w tym miejscu, poznać jego prawdziwe uroki, a nie tylko pocztówkowe widoki i oblegane przez turystów miejsca. Po takim czasie będziecie już wiedzieli, gdzie zjeść dobry obiad, gdzie napić się piwa wśród lokalsów, gdzie kupić dobrą kawę i domowe wypieki.

Czy nie lepiej byłoby być w podróży przez długi czas? Najpierw planowanie, przygotowywanie się, następnie wyczekiwanie, domykanie ostatnich spraw przed wyjazdem i w końcu wyjazd. Odcinasz się od tego co tutaj i zaczynasz żyć innym miejscem. Teraz tam jest Twoim tutaj, a to co tutaj jest bez znaczenia. Możesz sobie żyć swobodnie z dnia na dzień i bez skrupułów rezygnować z odwiedzania atrakcji turystycznych. Dlatego, że w każdej chwili możesz tam wrócić. Poza tym, długie podróże to wyzwanie. Musisz się zorganizować na miejscu, poznać lokalną społeczność, zwyczaje, sklepy w których możesz się tanio zaopatrzeć. Długie podróże to też szansa na lepsze zagłębienie się w historię i kulturę kraju. Obserwując jego mieszkańców możesz zrozumieć, czemu zachowują się w ten, a nie inny sposób. Podczas tygodniowej wycieczki wszystko będzie tylko dziwne i inne. A po przyjeździe powoli wracasz do tutaj, bo ciągle jeszcze myślami jesteś tam.

Nie musisz się nigdzie śpieszyć… chyba, że planujesz objechać cały kontynent w miesiąc. Możesz sobie zwyczajnie jeździć z miejsca w miejsce, decydować o własnym czasie i nie mieć wyrzutów sumienia. Gdy słucham opowieści ludzi wracających z tygodniowych wycieczek, to słyszę niezadowolenie, czy nawet frustrację z tego powodu, że czegoś nie zobaczyli. Gdy pytam dlaczego tego nie zobaczyli, odpowiadają że byli zmęczeni, nie mieli czasu, kolejka była za długa…

Ucieknijmy
Rozumiem, że proponowany przeze mnie styl podróżowania jest bardzo trudny do zorganizowania, ale na pewno nie niemożliwy. To co ja widzę jako największą frajdę z podróżowania, to ucieczka. Ucieczka od miejsca, w którym żyjesz, klimatu, w którym się kisisz, pracy itd. A jadąc na tydzień, góra dwa, już w połowie pobytu (czyli po 3/7 dniach) zaczynasz myśleć o powrocie, o tym jak się będziesz musiał zorganizować itp. A po powrocie, klimat popodróżowy mija szybciutko. Znowu wracasz w wir pracy i domowych obowiązków, a z wycieczki pozostają jedynie lajki pod zdjęciami. Więc wrzucasz te zdjęcia raz na tydzień, żeby jakoś przedłużyć sobie czar wakacji.

Nie mówię, że podróżowanie na krótkie okresy jest złe. Jeśli nie możesz na dłużej, to może lepiej wyjechać gdzieś, gdzie niczego nie musisz? Gdzieś blisko - nad polskie jezioro, w góry, na festiwal filmowy, czy muzyczny albo odwiedzić polskie miasta. Czy od razu musisz lecieć na drugi koniec Europy i nabijać kieszenie turystycznym sępom? Tutaj też wypoczniesz i przeżyjesz ciekawe doznania, a przy okazji zrobisz to na luzie.

Unknown

Author & Editor

Has laoreet percipitur ad. Vide interesset in mei, no his legimus verterem. Et nostrum imperdiet appellantur usu, mnesarchum referrentur id vim.

0 komentarze:

Prześlij komentarz